poniedziałek, 10 czerwca 2013

Recenzja: "Klątwa Tygrysa" - cz.2

Więc generalnie pod poprzednim postem ukazał się jeden komentarz, głosujący na "Klątwę Tygrysa Wyzwanie". Oto recenzja:

Tytuł: Klątwa Tygrysa Wyzwanie

Autor: Colleen Houck


Oczywiście, jak to zwykle z sagą po przeczytaniu pierwszej części, bardzo chciałam, żeby w mojej biblioteczce znalazła się także i druga część. Gdy wkrótce trafiła do mnie, natychmiast zaczęłam ją czytać no i nie zawiodłam się!

Okładka: Co tu dużo mówić, piękna, cudowna, oryginalna! Niesamowity czarny tygrys sugeruje Nam od początku, że w tej książce to właśnie o nim będzie większość rozdziałów. Złote wykończenie idealnie wpasowują się w czerwone tło... No nie ma się do czego przyczepić ;)
 
Cena: No i tutaj jest tylko mały problem, ponieważ książka kosztuje 34,90, co według mnie jest sporą sumą, nawet mimo 410 wciągających stron...
 

Treść: Zaczyna się od powrotu Kelsey do Stanów. Mimo, że dziewczyna bardzo tęskni za indyjskim księciem, Renem, to stara się poukładać sobie życie na nowo. Zaczyna studiować na uczelni, chodzić na randki - słowem to, co każda inna nastolatka w jej wieku. Ren długo jednak nie wytrzymuje bez jej towarzystwa i przyjeżdża do Stanów. Kelsey, nie potrafiąc odrzucić go drugi raz, zgadza się, żeby został. Wkrótce jednak ich sielanka się kończy, ze względu na Lokesha, który wraz ze swoimi ludźmi atakuje głównych bohaterów. Niestety bijatyka kończy się porażką naszej trójki i porwaniem Rena. Kelsey musi wrócić do Indii, by odnaleźć drugi dar, który pomoże jej w odnalezieniu ukochanego. Tym razem towarzyszyć jej będzie młodszy brat Rena, Kishan...  
     
Podsumowanie: Wciągająca, jedna z najlepszych książek, jakie czytałam. Wartka akcja i niesamowite przygody głównych bohaterów spowodowały, że czytałam tę lekturę do późnych godzin w nocy:). Jedynym minusem jest cena, ale poza nią zasłużone 9 gwiazdek:
     
Jak podobała się recenzja?

1 komentarz:

  1. //eniia-blog.blogspot.com// Mam nadzieję, że jeśli spodoba Ci się mój blog to zostaniesz na dłużej! Mile widziany byłby również komentarz albo obserwacja :)
    Jakiż ze mnie przekupywacz! :)
    Pozdrawiam, Eniia!

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!
Każdy, nawet najmniejszy na pozór ślad Twojej działalności na tym blogu znaczy dla mnie bardzo wiele - jest motywacją do dalszej pracy i działania, a czasami także do zmian i poprawy, więc dziękuję Ci za tę chwilę uwagi :)